Złota polska jesień życia nie rozpieszcza pana Henryka z Anina. Parę lat temu pochował żonę, panią Barbarę. Ostatnio przeszedł ciężką operację. Krewni i znajomi, jeśli jeszcze żyją, często są zajęci.


Potrzebna jest osoba, która raz na jakiś czas pana Henryka odwiedzi, posłucha, pogada, posprząta, obiad ugotuje.
Szczegóły u mnie.
Szczęść Boże!!
KH🌞